á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Po pierwsze - choćby z racji gabarytów.
Po drugie - dla MALCZEWSKIEGO i tego, co zrobiło fenomenalne wydawnictwo ARKADY.
Ten album, to podróż malarsko-duchowa. Prócz obrazów Malczewskiego są tu też notatki (czasem zaskakujące) o nim samym i jego życiu oraz o ludziach, którzy w jego życiu odcisnęli piętno lub po prostu byli ważni. (...) Obrazy ułożono chronologicznie co ułatwia zaobserwowanie zmian, jakie w Malczewskim zachodziły. Jak dojrzewał artystycznie, osiągał perfekcję i jak osiągną poziom mistrzowski. Siedzisz z nosem w tych kartach i wpatrujesz się w precyzję pędzla, w ujęcie kolorów, czy odbiór autora. Oczywiście, życie prywatne miało wpływ na jego twórczość - czemu trudno się dziwić, były wzloty i trwanie bez uczuć, było zagubienie, złe zdrowie, złe myśli i brak przyszłości. wszystko było, jak to w życiu. i to wszystko częstokroć rzutowało na malowane obrazy.
A Malczewski był mężem i ojcem trójki berbeci, których trzeba bylo utrzymać.
Malczewski był też kimś, kto czasem potrzebował ucieczki od tego, co życie serwowało. długie małżeństwo wypaliło go, coś w nim umarło... i trafiła się inna, kobieta, urocza, muza i ktoś kompletnie inny od żony. Malował i ją i ją siebie z nią. u jej boku odżył, zmienił się, dał sobie szansę na dalsze tworzenie. Uciekał od gnuśności. A obrazy? Obrazy były różne - zarówno tematycznie, jak i gabarytowo. A niczego się nie bał. Swój wizerunek umieszczał na obrazach przeobrażając się choćby w Jezusa. Malując autoportrety bawił się przekształcaniem własnej twarzy. Nie potrzebował modela, sam go stanowił.
Precyzja pędzla Malczewskiego zachwyca.
Jest w tym albumie jakaś magia, która nie tyle, że otumania, to całkowicie pęta. Nurzasz się w tych stronach, podróżujesz, uczysz się dostrzegać szczegóły, o których czytasz z wpisów obok. Uczysz się poniekąd sztuki "czytania płótna". A do tego wąchasz druk owej publikacji.
niesamowita.
zachwycająca.
magnetyczna takich dzieł szukam.
agaKUSIczyta