á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Jakub, starając się zapewnić byt rodzinie, (...) pracuje kolejno jako nauczyciel, górnik, producent bimbru i szewc. A rodzina się powiększa o dwie córki, Mercedes i Franciszkę. Najstarsza, Katarzyna jest obdarzona pięknym głosem i by go kształcić wyjeżdża do Nowego Jorku. To ukochana córeczka tatusia, który po otrzymaniu anonimowego listu przywiezie ją do domu. Katarzyna umrze przy porodzie bliźniaków i zapoczątkuje to serię zdarzeń dziejących się jakby w „mrocznej przestrzeni, między Krainą Jawy i Snu; na Ziemi Niczyjej”.
W pamięci czytelnika pozostaną obrazy rodem z horroru – sześcioletnia Franciszka chrzci noworodki w rzece; kotka Trixie przemyka nocą po domu w sukience chrzcielnej przechowywanej w cedrowej skrzyni; dziewczynki bawią się na strychu w drogę krzyżową; Jakub zakopuje zwłoki noworodka w ogrodzie pod strachem na wróble. No może wystarczy tego straszenia, choć nie są to chyba najbardziej drastyczne sceny.
Jedna z naszych klubowiczek zapytała, czy lektura sprawiła mi przyjemność. Cóż… Nie jest to relaksująca powieść, ale na pewno interesująca. Zaburzenia chronologii każą uważnie wczytywać się w każde zdanie, bo bywa, że ono właśnie jest kluczem do rozszyfrowania tajemnicy. Narrator zdaje się stać gdzieś obok bohaterów, prowadzi czytelnika, niekiedy zwracając się wprost do niego. Są też zapiski z pamiętnika Katarzyny.
Tak więc powoli wnikamy w ten mroczny świat, nad którym unosi się kopalniany pył; świat, w którym świetnie odnajdzie się rozmodlona Mercedes, przejmując po śmierci matki rolę głowy rodziny. Zadowolona zauważy: „Nareszcie jesteśmy rodziną. Tatuś cierpi na uwiąd starczy, Franciszka jest wariatką, Lilia kaleką, a ja starą panną. Ale jesteśmy rodziną”.
Autorka daje możliwość śledzenia losów Piperów aż do 1964 roku. Porusza trudne tematy, takie jak molestowanie seksualne w rodzinie czy związki homoseksualne.Tytuł brzmi ładnie, wręcz poetycko, ale „Zapach cedru” nie niesie ze sobą przyjemnej woni – w cedrowej skrzyni rozkłada się przecież ciało kotki Trixie…