á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Feyra stała się nieśmiertelna. Nie do końca radzi sobie w nowym ciele i w nowej roli. Nie tylko ma problemy z psychiką po tym, do czego została zmuszona i co robiła, lecz także nie umie zacząć żyć tak, jak oczekuje tego od niej Tamlin. Książę chce, by była bezpieczna, ale zamyka ją w domu i ogranicza. Mężczyzna nie widzi, z czym zmaga się jego ukochana. Dziewczyna zostaje sama ze swoimi myślami i problemami.
Akcja skupia się nie tylko na tym, jak Feyra radzi sobie z problemami, które ją dopadły. Na dworze Rhysanda dowiaduje się bowiem, ze Prythian jest w niebezpieczeństwie. Swoje mroczne i złe siły rozciąga nad nim wróg silniejszy niż dotychczas. Dziewczyna musi zdecydować. komu zaufać – Tamlinowi, który ją ogranicza, chcąc ją chronić, czy Rhysandowi, który związał się z nią umową i porywa ją na kilka dni każdego miesiąca do swojej rezydencji.
Można uznać, że w książce są dwa główne wątki – związany z samą Feyrą, jej problemami, poznawaniem siebie na nowo, szukaniem własnej tożsamości w tym nowym świecie, podejmowaniem decyzji, które mogą zaważyć na jej przyszłości oraz ten związany z nowym niebezpieczeństwem. W pierwszym dzieje się wiele – dziewczyna uczy się nowych rzeczy, odkrywa swoją moc i możliwości. W drugim również nie ma nudy – pojawiają się niebezpieczeństwa, wydarzenia zaskakujące, mrożące krew w żyłach, ale nigdy schematyczne. Każda z akcji, w której bierze udział Feyra, ma inny szablon, rozwiązywana jest za pomocą innych metod.
Nie można też pominąć wątku miłosnego, który jest najmocniejszą stroną książki. Dla wielu pewnie nie będzie on zaskoczeniem, ponieważ po premierze powieści Internet zalewały wyznania miłości i uwielbienia dla jednego z bohaterów. Mocnym punktem książki jest fakt, że nie jest to nagłe zauroczenie, wszystko rozwija się powoli i wypada bardzo naturalnie, nie jest sztuczne. Czytelnik, który ma podejrzenia, co się wydarzy, nie może się wręcz doczekać, aż wreszcie dojdzie do wyznania miłości czy zbliżenia.
Druga część cyklu wypada bardzo dobrze. Jest sporo akcji, miłości i trochę zaskoczeń, a wszystko bardzo dobrze wyważone. Myślę, że jeśli podobał się wam Dwór cierni i róż, to nie muszę was namawiać do sięgnięcia po kolejną część. To naprawdę udana kontynuacja, której zakończenie sprawia, że nie można doczekać się trzeciego tomu.
W sposobie pisania Maas jest coś takiego, że naprawdę ciężko oderwać się od czytania. Ta historia wciąga tak bardzo, że nim się spostrzeżemy stajemy się jednością z bohaterami. Zaczynamy się z nimi utożsamiać, znajdować cechy wspólne, żyć ich życiem i w niczym nie przeszkadza nam fakt, że są wymyśleni, a ich świat nierealny. Niesamowite. Rzadko zdarza się autorom nawiązać podobną więź z czytelnikiem, a Mass udało się to bez problemu. Jestem naprawdę pod wrażeniem.
Bohaterowie w „Dworze mgieł i furii” są naprawdę świetnie wykreowani. Każdy z nich jest wyjątkowy i wyrazisty, a co najważniejsze wszyscy budzą emocje. Bez względu na to czy są postaciami pozytywnymi czy negatywnymi. To właśnie dzięki nim w tej części nie możemy narzekać na nudę. Przez blisko 800 stron ciągle coś się dzieje, a takiego obrotu spraw jaki tu miał miejsce w ogóle się nie spodziewałam. Ta historia naprawdę zapiera dech w piersi.
„Są różne rodzaje ciemności(...) Jest ciemność, która przeraża; ciemność, która koi; ciemność, która daje odpoczynek(...) Jest ciemność kochanków i ciemność skrytobójców. Staje się tym, czym jej nosiciel chce, żeby się stała; czym potrzebuje, żeby się stała. Sama z siebie nie jest ani zła, ani dobra.” Jeśli do tej pory wahaliście się czy sięgnąć po „Dwór mgieł i furii” to śmiało możecie przestać. Kiedy raz wejdziecie do świata dworów prędko go nie opuścicie. Pochłonie was bez reszty. Wszystkim gorąco polecam, a sama z niecierpliwością wyczekuje polskiej premiery „Dworu skrzydeł i zguby”.
Aleksandra *Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Dwór mgieł i furii” autorstwa Sarah J. Maas.
Szukaj mnie na: [link] [link]