á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Jak potoczą się losy ciągle zakochanej i obwiniającej się o wszystko Karoliny?
Czy Karolina tkwić będzie w swym małżeńskim stadle?
Czy może da szansę Rafałowi, miłości sprzed lat, a może ulegnie namowom męża, by znów zacząć wszystko od nowa?
Odpowiedzi - oczywiście w kolejnych częściach cyklu, który jest piękną, urzekającą opowieścią o dorastaniu i poszukiwaniu własnego ja, z wartką akcją, ogromem emocji, z zaskakującymi sekwencjami i ciekawymi bohaterami drugoplanowymi /np. babcia Karoliny/. Polecam ten cykl powieściowy.
Wierzę, że wszystko dzieje się po coś. Ale nie zwalam winy na przeznaczenie. To ja ponoszę konsekwencje moich wyborów.
Karolina przekonuje się, że dorosłość i dojrzałość to dwa zupełnie różne przymioty. Kiedy całe jej życie zaczyna się rozpadać, kobieta jest skłonna obwiniać o to wszystkich oprócz siebie. Jej związek z Rafałem stoi pod znakiem zapytania, przyjaciółka od kilku dni nie daje znaku życia, a rodzinne niedopowiedzenia i tajemnice mają coraz gorszy wpływ na relacje Karoliny z rodzicami. W dodatku były mąż postanawia z rozmachem ponownie wkroczyć w jej życie. Może to już najwyższa pora, żeby przestać kierować się jedynie emocjami? Może dłoń wyciągnięta w stronę najbliższych będzie w stanie wszystko naprawić?
„Zostań ze mną, Karolino” czytało mi się początkowo trudno, być może dlatego, że nie miałam okazji przeczytać dwóch pierwszych części. Kilka pierwszych rozdziałów spędziłam więc na domysłach o tym co mogło być wcześniej. Autorka oczywiście wraca w nich do pewnych zdarzeń z pierwszej i drugiej części, ale są to tylko zdawkowe wspomnienia Karoliny.
Kiedy mniej więcej nakreśliłam sobie w głowie scenariusz zdarzeń, książkę czytało mi się już lżej.
Główna bohaterka – Karolina – mimo życia z przejściami i swojego wieku, denerwowała mnie na początku powieści swoją niedojrzałością w reakcjach, w sposobie myślenia i analizowania wszystkiego co jej się przydarza. Później z miłym zaskoczeniem obserwowałam jej wchodzenie w dojrzałość. Koniec końców Karolina okazała się bardzo fajną dziewczyną. W zasadzie jest ona jak każda z nas, bo w życiu do wszystkiego należy dorosnąć.
W powieści nie zabrakło dobrych rad, kierowanych przez autorkę głównie w stronę kobiet. Między innymi szczególnie do mnie trafiły: „Nigdy nie zapominaj o sobie, gdy się zakochasz, bo dla samej siebie przestaniesz istnieć.” „(…) żebyś zawsze pamiętała o swoich planach, marzeniach i potrzebach, i nie pozwoliła ich sobie odebrać. Nawet wtedy, gdy mężczyzna, którego pokochasz z wzajemnością, będzie oczekiwać od ciebie, że w imię waszej miłości z nich zrezygnujesz.” To bardzo ważne, a jednak kobiety często zapominają o sobie. Zbyt często, a później żałują tego.
I nawet jeśli czytając te słowa pomyślałam o sobie samej, to wiem, że zawsze jest czas na zmiany i realizację. Zawsze jest czas na to, by pomyśleć o sobie. Już do tego dojrzałam, tak jak tytułowa Karolina dojrzała w końcu do tego, by otworzyć się na miłość i zaprosić ją do swojego życia.
Czy polecam Wam lekturę „Zostań ze mną, Karolino” Aliny Białowąs?
Oczywiście, że tak.
Doradzam jednak sięgnąć najpierw po dwie pierwsze części tej trylogii.
Zdecydowanie dużo łatwiej będzie się Wam odnaleźć wówczas w treści trzeciego tomu.
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika.