Dwóch chłopców i dwa światy... Obaj urodzili się w tym samym dniu, miesiącu i roku, ale los traktował ich do pewnego czasu zupełnie inaczej. Bruno, syn komendanta obozu koncentracyjnego, żyje podczas wojny, prawie w ogóle jej nie doświadczając, nie mając świadomości, że ona trwa tuż obok, pochłania ofiary. Szmul, syn żydowskiego zegarmistrza, zna wojnę od tej najgorszej, najbardziej nieludzkiej strony. To ona odebrała mu spokojne dzieciństwo, bezpieczeństwo, przyszłość oraz członków rodziny. Spotkanie chłopców ma wymiar symboliczny. Odbywa się na granicy dwóch światów. Okazuje się, że przekroczenie jednego z nich powoduje, że stają się równi, ale na pewno nie szczęśliwsi. A może jednak...? źródło opisu: materiały wydawcy
O treści książki na okładce nie przeczytamy nic. Wydawca napisał „najlepiej będzie, jeśli zaczniecie czytać, nie znając nawet fabuły”. Ja jednak uchylę rąbka tajemnicy. Bohater to dziewięcioletni Bruno. Pewnego dnia dowiaduje się, że tata dostał lepsza pracę i w związku z tym rodzina przeprowadza się z Berlina do jakiejś odległej wsi. Chłopiec nie jest zadowolony, że musi porzucić to wszystko co znał i kochał, tym bardziej,
(...)że warunki życia zmieniają się na gorsze. A z okna pokoju widać tylko niekończące się ogrodzenie z drutu i dziwnych ludzi w piżamach. Pewnego dnia, może w poszukiwaniu towarzystwa, a może z nudów, bohater wyrusza w podróż wzdłuż płotu i widzi chłopca, który jest po drugiej stronie. Od tego czasu spotykają się prawie codziennie. Więcej Wam nie zdradzę. Doczytajcie sami! Czytałam książkę z zapartym tchem. Od samego początku, aż do nieprawdopodobnego zakończenia porywa swoją prostotą, nie tracąc siły przekazu. Wywołuje smutek ale i uśmiech. Zmusza do refleksji, że nie zawsze wszystko jest takim, na jakie wygląda. Szczególnie w oczach małego chłopca. A świat pełen jest historii, które nigdy nie powinny były mieć miejsca. Ale zdarzyły się. I ta książka jest też po to, żeby o nich nie zapomnieć. am
Wstrząsająca historia pięknej przyjaźni na przekór złu szalejącej wojny. Dwóch chłopców i dwa światy... Obaj urodzili się w tym samym dniu, miesiącu i roku, ale los traktował ich do pewnego czasu zupełnie inaczej. Bruno, syn niemieckiego oficera, żyje podczas wojny, prawie w ogóle jej nie doświadczając, nie mając świadomości, że ona trwa tuż obok, pochłania ofiary. Szmul, syn żydowskiego zegarmistrza, zna wojnę od tej najgorszej,
(...)najbardziej nieludzkiej strony. To ona odebrała mu spokojne dzieciństwo, bezpieczeństwo, przyszłość oraz członków rodziny. Spotkanie chłopców ma wymiar symboliczny. Odbywa się na granicy dwóch światów. Okazuje się, że przekroczenie jednego z nich powoduje, że stają się równi, ale na pewno nie szczęśliwsi, a może jednak...? Światowy bestseller przetłumaczony na kilkadziesiąt języków i zekranizowany w 2008 roku. Laureat irlandzkiej nagrody literackiej Irish Book Awards 2007 w dwóch kategoriach: „książka dziecięca” oraz „nagroda czytelników”. Powieść nominowana do Carnegie Medal, Borders Original Voices Award, a także do bardzo prestiżowej brytyjskiej nagrody literackiej, Galaxy British Book Awards, w kategorii „książka dla dzieci”. Książka „Chłopiec w pasiastej piżamie” sprzedała się w nakładzie przekraczającym 5 mln egzemplarzy. Znalazła się również na pierwszym miejscu listy bestsellerów „New York Timesa”.
Bardzo ciekawa i wzruszająca historia dwóch małych chłopców,którzy zaprzyjaźniają się ze sobą chodziarz dzieli ich ogrodzenie.Nie było by nic w tym nadzwyczajnego,ale los tak splatał im figla że jeden jest synem niemieckiego oficera a drugi żydem.Jest to zderzenie dwóch światów.
Wzruszająca historia, która w bardzo poruszający sposób obrazuje okrucieństwo zagłady Żydów. Pierwszy raz z tytułem "Chłopiec w pasiastej piżamie" zetknęłam się oglądając film, na którym nie ukrywając płakałam jak bóbr. Po kilku miesiącach wybrałam się do biblioteki i mój wzrok przykuła okładka książki z dobrze znaną mi już sceną z filmu, kiedy to Bruno siedział pod ogrodzeniem obozu śmierci i rozmawiał ze Szmulem,
(...)jednym z uwięzionych Żydów. Chłopcy poznają się przypadkiem, kiedy to Bruno stara się poznać nową okolicę, w której zamieszkał wraz z rodzicami i siostrą. Tematyka książki dotyka bardzo wrażliwego tematu, szczególnie dla Polski. Przedstawia okrucieństwo i brak poszanowania dla człowieka. Uważam, że nie jest ważne to, kto jaką wiarę wyznaje czy jaki ma kolor skóry. To kim jesteśmy uwidocznione jest w naszych czynach, czyli w tym co robimy. Po tym jak człowiek działa powinno się go oceniać, a nie na przykład po wyglądzie. Znowu odbiegam od tematu... Chłopcy, jak to dzieci pragną bawić się ze sobą, uważają się za przyjaciół. Jednak ich przyjaźń zostaje wystawiona na ciężką próbę, kiedy to Szmul pracuje w domu swojego kolegi podczas przygotowań do kolacji, na której pokazywany będzie ulepszony i fałszywy obraz warunków jakie panują w obozie, który zostaje przedstawiony jako przyjazna dla ludzi i pomocna organizacja. Podczas tych przygotowań niczego nieświadomy Bruno pozwala poczęstować się jedzeniem przyjacielowi, fakt ten nie jest mile widziany w oczach pewnego porucznika gdy młody Niemiec ukrywa prawdę o tym, że zezwolił na to aby młody Żyd się posilił. Następnie porucznik zabiera młodego syna zegarmistrza. Po tym zdarzeniu Bruno przez pewien okres czasu, gdy podchodzi pod ich wspólne miejsce spotkań nie zastaje tam Szmula. W powieści Johna Boyne’a, jest wiele takich momentów, po których trzeba się długo zastanawiać co się stało z danym bohaterem. Nawet zakończenie nie jest do końca jasne. Opisy przeżyć bohaterów i obrazy widziane oczami dziecka, które nie rozumie co się wokół niego dzieje, są tak bardzo poruszające, przynajmniej w moim odczuciu, że mogłabym przepłakać połowę opowieści. Byłam zła na siebie, że trafiłam na tą książkę znając już zakończenie, które moim zdaniem było potwornie okrutne, jednak idealnie pasujące do tej historii. „Chłopiec w pasiastej piżamie” to pozycja, która według mnie powinna stać się jedną ze szkolnych lektur, po to aby młodzi ludzie nie zapomnieli o okrutnej historii i nieopisanych zbrodniach dokonanych podczas wojny.
Otoż jak dla mnie książka porwająca do głębi. Pieknie przedstawiono w niej przyjaźń dwóch chłopców, z dwóch różnych światów. Ja jednak chciałabym czegoś więcej. mimo, iż książka wzruszyła mnie do łez czułam po niej niesmak i niedosyt. Czegoś jakby tu brakowało. może szczegółowszych, dogłebniejszych opisów. Film na podstsawie książki bardzo mi sie podobał. oddali w nim wszystko co być powinno.
Mało emocjonalna, spodziewałam się bardziej tragicznej historii w opisach.
Świetna opowieść o przyjaźni. Pouczająca, wzruszająca, napisana w prosty sposób. Przeczytałam z zapartym tchem. Mimo wszystko cieszę się, że była to fikcja literacka autora.
Obowiązkowo każdy powinien przeczytać tę historię!
Film podobał mi się bardziej.
"Chłopiec w pasiastej piżamie" to piękna a zarazem smutna historia, poruszająca, emocjonująca i zmuszająca do refleksji. To książka o przyjaźni, która z obu stron ogrodzenia zrodziła się z samotności. O przyjaźni szczerej i bezinteresownej. O dziecięcej niewinności. O tym, że ludzie (nawet dzieci) po tej i po tamtej stronie ogrodzenia niczym się nie różnią. Książka jest napisana prostym językiem. Ukazany świat wojny przedstawiony jest oczami 9-letniego chłopca,
(...)który jest nieświadomy otaczającej go rzeczywistości. Tę książkę trzeba przeczytać ❣️ Polecam.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.3.7 (2024-09-25)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Bohater to dziewięcioletni Bruno. Pewnego dnia dowiaduje się, że tata dostał lepsza pracę i w związku z tym rodzina przeprowadza się z Berlina do jakiejś odległej wsi. Chłopiec nie jest zadowolony, że musi porzucić to wszystko co znał i kochał, tym bardziej, (...) że warunki życia zmieniają się na gorsze. A z okna pokoju widać tylko niekończące się ogrodzenie z drutu i dziwnych ludzi w piżamach. Pewnego dnia, może w poszukiwaniu towarzystwa, a może z nudów, bohater wyrusza w podróż wzdłuż płotu i widzi chłopca, który jest po drugiej stronie. Od tego czasu spotykają się prawie codziennie. Więcej Wam nie zdradzę. Doczytajcie sami!
Czytałam książkę z zapartym tchem. Od samego początku, aż do nieprawdopodobnego zakończenia porywa swoją prostotą, nie tracąc siły przekazu. Wywołuje smutek ale i uśmiech. Zmusza do refleksji, że nie zawsze wszystko jest takim, na jakie wygląda. Szczególnie w oczach małego chłopca. A świat pełen jest historii, które nigdy nie powinny były mieć miejsca. Ale zdarzyły się. I ta książka jest też po to, żeby o nich nie zapomnieć. am
Dwóch chłopców i dwa światy... Obaj urodzili się w tym samym dniu, miesiącu i roku, ale los traktował ich do pewnego czasu zupełnie inaczej.
Bruno, syn niemieckiego oficera, żyje podczas wojny, prawie w ogóle jej nie doświadczając, nie mając świadomości, że ona trwa tuż obok, pochłania ofiary.
Szmul, syn żydowskiego zegarmistrza, zna wojnę od tej najgorszej, (...) najbardziej nieludzkiej strony. To ona odebrała mu spokojne dzieciństwo, bezpieczeństwo, przyszłość oraz członków rodziny.
Spotkanie chłopców ma wymiar symboliczny. Odbywa się na granicy dwóch światów. Okazuje się, że przekroczenie jednego z nich powoduje, że stają się równi, ale na pewno nie szczęśliwsi, a może jednak...?
Światowy bestseller przetłumaczony na kilkadziesiąt języków i zekranizowany w 2008 roku. Laureat irlandzkiej nagrody literackiej Irish Book Awards 2007 w dwóch kategoriach: „książka dziecięca” oraz „nagroda czytelników”. Powieść nominowana do Carnegie Medal, Borders Original Voices Award, a także do bardzo prestiżowej brytyjskiej nagrody literackiej, Galaxy British Book Awards, w kategorii „książka dla dzieci”.
Książka „Chłopiec w pasiastej piżamie” sprzedała się w nakładzie przekraczającym 5 mln egzemplarzy. Znalazła się również na pierwszym miejscu listy bestsellerów „New York Timesa”.
W powieści Johna Boyne’a, jest wiele takich momentów, po których trzeba się długo zastanawiać co się stało z danym bohaterem. Nawet zakończenie nie jest do końca jasne. Opisy przeżyć bohaterów i obrazy widziane oczami dziecka, które nie rozumie co się wokół niego dzieje, są tak bardzo poruszające, przynajmniej w moim odczuciu, że mogłabym przepłakać połowę opowieści. Byłam zła na siebie, że trafiłam na tą książkę znając już zakończenie, które moim zdaniem było potwornie okrutne, jednak idealnie pasujące do tej historii.
„Chłopiec w pasiastej piżamie” to pozycja, która według mnie powinna stać się jedną ze szkolnych lektur, po to aby młodzi ludzie nie zapomnieli o okrutnej historii i nieopisanych zbrodniach dokonanych podczas wojny.
Film na podstsawie książki bardzo mi sie podobał. oddali w nim wszystko co być powinno.